Sport

Cisną, aż miło!

30-09-2013 , kategoria: Sport, dodał: Adam Szulczewski, Liczba odsłon: 2902

Cisną, aż miło! - Kiedyś my uczyliśmy się od najlepszych. Dziś inni uczą się od nas. Podglądają nas, podchodzą na zawodach, dopytują. Rzepińska myśl szkoleniowa daje efekty - mówi Krzysztof Zakrzewski, zawodnik i opiekun sekcji atletycznej Steinpolu-Ilanki Rzepin.

Pięć medalowych krążków

Zawodnicy Athletic Teamu Rzepin przyzwyczaili swoich kibiców do dobrych wyników w zawodach wyciskania sztangi leżąc. Od kilku lat nie schodzą z czołowych miejsc mistrzostw kraju, Europy czy świata. W czwartek wrócili z mistrzostw świata w niemieckim Eilenburgu. Medalowy dorobek powiększyli o trzy srebrne i dwa złote medale.

- Wszyscy zaliczyli swoje podejścia i z tego jesteśmy zadowoleni - mówi K. Zakrzewski. - Szczególnie, że nasze przygotowania były "rwane". Trapiły nas kontuzje. Zastanawiałem się w jakim składzie wystartujemy. W drugim tygodniu przygotowań doznałem na tyle poważnej kontuzji barku, że zastanawiałem się czy nie odpuścić. Jednak dzięki mądremu treningowi pod koniec przygotowań bark bolał mnie mniej niż na początku. Do tego udało się ustanowić nowy rekord życiowy. Przygotowania mogę uznać za udane - nie kryje radości zawodnik.

Ěżyciowa forma

Od czwartku nowa "życiówka" Krzysztofa Zakrzewskiego to 280 kg. Taki wynik w kategorii do 100 kg dał mu srebrny medal. Złoto, z wynikiem 300 kg, wywalczył inny reprezentant Polski - pochodzący z gminy Zblewo (woj. pomorskie) - Piotr Herold.

"Ěżyciówkę" wycisnął również brat Krzysztofa - Mirosław Zakrzewski. Starszy z braci zmuszony był porzucić kilka lat temu sportowe wyciskanie ze względu na kontuzje. Na MŚ sędziowie zaliczyli mu podejście z 275 kg na sztandze. Taki wynik dał złoty medal i tytuł mistrzowski w gronie submastersów do 125 kg. Choć, jak mówi Krzysztof Zakrzewski, do zaliczenia 290 kg zabrakło bardzo niewiele.

Kolekcję mistrzowskich tytułów powiększył Łukasz Kozłowski. Startujący w wadze do 82,5 kg zawodnik ma swoim dorobku tytuł mistrza świata wywalczony w 2011 roku w Rydze oraz tytuł mistrza Europy z tego samego roku, zdobyty w Rybniku. Wynik 230 kg dał kolejne złoto.

400 gramów od złota

Tyle do tytułu zabrakło Dawidowi Deptuchowi. Rzepinianin złoty medal - w kat. do 90 kg - przegrał wagą ciała z Niemcem Christophem Scheelem. Wynik obu to 252,5 kg, ale to reprezentant gospodarzy miał odrobinę więcej powodów do zadowolenia. Choć Dawid oprócz medalu, cieszy się również z najlepszego wyniku w karierze.

Srebro wynikiem 222,5 kg zapewnił sobie Juliusz Zbierski. Startujący w kategorii submasters do 100 kg zawodnik, powtórzył sukces z ubiegłorocznych MŚ.

Wyniki lepsze niż stan konta

Sukcesy zawodników Athletic Teamu Rzepin nie byłyby możliwe, gdyby nie wsparcie burmistrza Andrzeja Skałuby.

- Bez pomocy pana burmistrza nie dociągnęlibyśmy przygotowań i wyjazdu do końca. Mamy mocne problemy finansowe. Za 6 tygodni mamy start w zawodach Pucharu Świata w Zalesiu [8-10 listopada - dop. red.]. Rozpoczęliśmy przygotowania, ale nie wiemy na czym stoimy jeśli chodzi o finanse. Gdybyśmy mieli policzyć dziś nasze pieniądze, to nie mamy nic. Na przygotowania i start wykładamy nasze prywatne środki - zdradza K. Zakrzewski.

- Mamy szansę wystartować większą reprezentacją. Jest okazja, aby młodzi zawodnicy spróbowali swoich sił z najlepszymi. Dla nich, będzie to szansa na zdobycie cennego doświadczenia - podkreśla.

Start w zawodach PŚ jednak kosztuje. Tak zwane "startowe", to w tym przypadku 75 euro od zawodnika. Do tego dochodzą koszty dojazdu, wyżywienia, noclegu i - potrzebnych podczas przygotowań - odżywek. - Przydałyby się jeszcze nowe koszulki - marzą po cichu zawodnicy. Te, w których startują, służą im już o od dwóch sezonów.

Nie potrzebują luksusów

Jednak jak zaznaczają, nie potrzebują wiele, aby odnosić sukcesy. Swoje medale wypracowują w małym pomieszczeniu w budynku rzepińskiej hali sportowej. - Nie potrzebujemy luksusów. Zależy nam na tym, aby były ciężary, miejsce na ławkę i sztangę - mówi opiekun grupy.

- Bylibyśmy jednak bardzo szczęśliwi, gdyby chociaż udało się znaleźć środki dla młodych zawodników, którzy rozpoczynają treningi. W zamian chętnie zareklamujemy firmy. Jesteśmy otwarci na wszelkich sponsorów - dodaje.

Mimo finansowych braków, nie rezygnują z uprawiania swojej pasji. - Kiedyś my uczyliśmy się od najlepszych. Dziś inni uczą się od nas. Podglądają, podchodzą na zawodach, dopytują. Dzięki naszym wynikom jesteśmy rozpoznawalni. Cieszymy się, że rzepińska myśl szkoleniowa daje takie efekty - podkreśla K. Zakrzewski.

Galerię zdjęć z MŚ w Eilenburgu można obejrzeć na stronie www.e-powerlifting.com.

Fot. Athletic Team Rzepin - od lewej: Juliusz Zbierski, Krzysztof Zakrzewski, Łukasz Kozłowski, Dawid Deptuch i Mirosław Zakrzewski.

comments powered by Disqus

Przeszukaj nas!

Wpisz szukaną frazę: